Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.

burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz

Czas pozytywnych zmian!

Czy w Giżycku potrzebne są „wieżowce”?

Wojciech Iwaszkiewicz, 7 października 2016

Wczoraj w Cafe Crema w ramach Bardzo Kulturalnego Klubu Dyskusyjnego odbyło się spotkanie, które miało dać odpowiedź na roboczo postawione pytanie: „Czy w naszym małym mazurskim miasteczku potrzebujemy wieżowców?”. Samo pytanie jest, moim zdaniem, nie tylko retoryczne, lecz również nieco niewłaściwie postawione, ponieważ określenie „wieżowiec” nie bardzo pasuje do naszej sytuacji. Już na początku wczorajszego spotkania przytoczyłem aktualnie obowiązującą klasyfikację budynków, którą regulują przepisy Ministra. Są bowiem 4 stopnie wysokości zabudowy:

  • niska – do 4 kondygnacji nadziemnych włącznie (i takich mamy zdecydowaną większość w Giżycku),
  • średniowysoka – ponad 12 m do 25 m włącznie nad poziomem terenu lub mieszkalne o wysokości ponad 4 do 9 kondygnacji nadziemnych włącznie,
  • wysoka – ponad 25 m do 55 m włącznie nad poziomem terenu lub mieszkalne o wysokości ponad 9 do 18 kondygnacji nadziemnych włącznie,

    i

  • wysokościowa– powyżej 55 m nad poziomem terenu.

Obecnie analizujemy możliwość podwyższenia zabudowy w niektórych rejonach naszego miasta do II stopnia wysokości – czyli do zabudowy średniowysokiej. Nie można takiej nazwać jeszcze „wieżowcami”. Wyjątek stanowi tutaj wniosek inwestora zmierzający do wybudowania obiektu o nieco większej wysokości nad j. Kisajno. Wczorajsza dyskusja toczyła się w zasadzie wokół 3 lokalizacji: właśnie wokół terenu przy zatoce Tracz, gdzie o zmianę planu miejscowego wystąpił inwestor, ul. Bohaterów Westerplatte – gdzie inny inwestor zamierzał zrealizować budynek 9 – kondygnacyjny oraz wokół tzw. „Osiedla Grodzieńska” – terenu jeszcze niezabudowanego w okolicy ul. Suwalskiej. Takie spotkania, jak wczorajsze, uważam za bardzo cenne. Jest dyskusja, konfrontowane są opinie, ścierają się poglądy…Sądzę, że wyjaśniłem wszystkie wątpliwości… Jednak gdybym miał odpowiedzieć na pytanie, jakim wnioskiem to spotkanie się zakończyło, chyba bym nie potrafił jednoznacznie odpowiedzieć. Jakiegoś szczególnego oporu przeciw zabudowie o wysokości do 9 kondygnacji nie było – z zastrzeżeniem odpowiedniej lokalizacji i zaprojektowania, co traktuję jako swoiste poparcie chyba już ostatecznie zdiagnozowanej potrzeby. Tereny się wyczerpują, podwyższenie zabudowy po prostu stanie się niebawem koniecznością. Tym bardziej, że coraz częściej zaczynają o to występować sami inwestorzy.

Następne spotkanie ma dotyczyć budowy dodatkowego mostu. Z chęcią wezmę w nim udział, bo odnoszę wrażenie, że w obiegu zaczęło funkcjonować zbyt wiele zniekształconych informacji.