Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.

burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz

Czas pozytywnych zmian!

Szanty w Giżycku. Reaktywacja

Wojciech Iwaszkiewicz, 19 lipca 2015

Wydawało się naturalnym, że muzyka żeglarska, morska, szuwarowo – bagienna (czy jak tam ludzie jeszcze zwą) powinna odbywać się nad wodą. Mimo tego miałem obawę, czy ten – bądź, co bądź – eksperyment się powiedzie. Dzisiaj już nie mam wątpliwości – to właściwa droga, która należy iść i udoskonalać.
Wczorajszy dzień pokazał, w jaki sposób można osiągnąć większą frekwencję: kampania medialna (m.in. zdecydowałem się na ogólnopolską antenę Radia Zet), sceneria jeziora, niebiletowana impreza i… pogoda, na którą co prawda nie mamy wpływu, ale szczęśliwe nam sprzyjała. Wczoraj wszystko zagrało jak należy; łącznie z aurą. W przyszłym roku na pewno będą modyfikacje i mam już pewne przemyślenia. Jestem przekonany, że Państwu się spodobają. Wczoraj grubo po północy ciężko było znaleźć wolny stolik w lokalach na naszym nabrzeżu, a około 23.00 widziałem spore tłumy podążające w stronę plaży. Czegóż więcej chcieć… Wszyscy powinni być zadowoleni.

Wracając do samego Festiwalu; bardzo dziękuję Załodze Dr. Bryga za zaproszenie do wspólnego wykonania jednego utworu. Co prawda na scenie nie stałem przez jakieś 20 lat i miałem spore obawy, ale nie mogłem odmówić, bo chodziło o wykonanie piosenki o Giżycku. Jakoś poszło, choć – jak Dominik mi zwrócił uwagę – raz zamiast fis-moll zagrałem A-dur. I ma rację – tak było, ale chyba na widowni mało kto to wyłapał. 😉

szanty_proba
Na próbie z Załogą. Za chwilę ostatni raz przed nocnym występem zagramy „Miejsce” czyli dynamiczną piosnkę o Giżycku..

Dziękuję także MOSiRowi za sprzątnięcie plaży już z samego rana. Byłem dzisiaj o 9.00 i nie było ani śladu po „Szantach”. Wszystkie kosze były opróżnione, śmieci posprzątane, plaża przygotowana dla plażowiczów. Tak trzymać! To mi się podoba. Podziękowania również dla załogi GCK za przygotowanie tegorocznej edycji Festiwalu. Ale mam też złą wiadomość – za rok będzie nieco więcej pracy…, ale efekt powinien być jeszcze większy, choć i tegoroczne „Szanty” uważam za bardzo udane.