Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.
burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz
Wszystkim nam zależy na jak najniższej cenie wody. To oczywiste, bo woda jest niezbędna do życia. Świadomie i z pełną odpowiedzialnością deklarowałem obniżkę cen, bo jest to realne. Deklaracja obniżenia cen była oparta jednak na pewnych założeniach – m.in. stałego poziomu zużycia. Tymczasem zużycie to mocno spadło – głównie z powodu wybudowania własnego ujęcia przez dużego odbiorcę. Spadek ten jest równy zużyciu wody przez ok. 50 bloków! To tak jakby z miasta nagle zniknęła duża spółdzielnia.
W tej sytuacji w tym roku nie było możliwości obniżenia proponowanej taryfy, ponieważ PWiK nie może na tym etapie zakładać deficytu. Taryfy muszą być tak skalkulowane, aby Przedsiębiorstwo nie miało straty. Pan Dyrektor przeanalizował wszystkie koszty i możliwości niepodnoszenia cen. Nie było innego wyjścia, aby zrównoważyć tak duży spadek sprzedaży.
Zdaję sobie sprawę, że nikt nie lubi podwyżek, ale ta decyzja była konieczna i na tym etapie nieunikniona. Życie jest bardzo dynamiczne i często musimy dostosowywać się do aktualnej sytuacji. „Człowiek planuje, Pan Bóg się śmieje” jak mówi powiedzenie i w tym wypadku jest bardzo trafione. Warto jednak zauważyć, że w Giżycku woda jest relatywnie tania w porównaniu do cen w innych gminach. Przyszłoroczna podwyżka jest niewielka, bo w wysokości ok. 60 groszy na osobę / miesiąc. Czyli przeciętna rodzina zapłaci ok. 2 zł więcej. Oczywiście lepiej by było, gdyby zapłaciła 2 zł mniej, ale to będzie możliwe, jeżeli przede wszystkim zwiększymy sprzedaż.
I jeszcze jedna sprawa. Ostatnio jedna z gazet podała, że w Giżycku będzie podwyżka, a w jednej z gmin naszego powiatu podwyżki nie planuje się. Warto porównać zatem obecne średnie ceny. Dane pochodzą z portalu cena-wody.pl. Niestety nie ma tam danych z Rynu i Kruklanek, ale w tych gminach są również dużo wyższe niż w Giżycku. Pomimo tej podwyżki woda w Giżycku pozostanie wciąż najtańsza w powiecie.