Liczby urojone – czyli kolejna nieudana prowokacja

Nie mam w zwyczaju odnoszenia się do każdej internetowej (i do tego anonimowej) „rewelacji”, ale skoro padło już takie pytanie publicznie (dzisiaj na sesji radni o to pytali), warto również publicznie odpowiedzieć. Swojego czasu ktoś rozpoczął rozpowszechnianie plotki, jakoby miasto mogło stracić na wykonaniu piaszczystej plaży cyt. „nawet 200 000 zł”. Zapachniało sensacją… 😉 A jaka jest prawda?

Nie wiem, jak można stracić 200 000 zł za piasek, płacąc… 167 000 zł. 🙂 Z dokumentacji również jasno wynika, że cena została obniżona i de facto miasto ZAOSZCZĘDZIŁO na tym materiale 30 000 zł. Do reszty „rewelacji” nie warto nawet się odnosić. Niestety cześć ewidentnych oszczerstw dotyczy podmiotów prywatnych np. inspektora nadzoru i firmy wykonującej plażę. Pomijając sankcje, jakie grożą za tego typu działanie, jest mi zwyczajnie wstyd przed tymi osobami, bo ze swoich obowiązków wywiązały się bardzo dobrze i dzięki temu mamy nową plażę oddaną w terminie. Czasem mam wrażenie, że czym lepiej coś wyjdzie, tym gorzej. Albo inaczej – tym mniej podoba się pewnym ludziom.

W każdym razie – zapraszam do korzystania z nowej plaży. Dno już wyczyszczone, plac zabaw gotowy.