Dwa „zapomniane” miejsca otrzymały swoje szanse

Mam do przekazania dwie raczej dobre wiadomości. Dwa od dawna nieco „zapomniane” miejsca otrzymały swoje nowe szanse. Bardzo się cieszę, że po długich i dość skomplikowanych procedurach wreszcie udało się zamknąć temat tzw. „Nicoli” czyli słynnej pizzerii z ul. Warszawskiej (któż nie znał smaku pizzy Firmowej…). Sprawa była bardzo skomplikowana, ponieważ miasto było właścicielem tylko 6/8 tego budynku. Gdy objąłem stanowisko burmistrza właścicielem części pozostałych udziałów była już osoba prywatna. Wygląd lokalu nie był najciekawszy… dlatego poleciłem zakryć witryny imitacją okien. Wyszło całkiem korzystnie… Niektórzy, jak mi mówili – nawet nie zauważyli, że to atrapy… 😉

Obu stronom zależało na ostatecznym rozwiązaniu sprawy i po wielu miesiącach rokowań ostatecznie zamknęliśmy temat. Współwłasność została zniesiona i wzajemne rozliczenia dokonane. Miasto tym samym stało się właścicielem działek przy ul. Róży Wiatrów i części mieszkalnej budynku, a podmiot prywatny lokalu po „Nicoli” i kawałka gruntu.

Życzę powodzenia Panu Mirkowi, bo na pewno wszystkim zależy na tym, aby Giżycko się rozwijało gospodarczo i aby wygląd ulic stawał się coraz bardziej nowoczesny i estetyczny.

I tu właśnie druga wiadomość tygodnia. Nastąpiła zmiana właściciela rudery na ul. Zajączka (dawniej Wyzwolenia). Ta sprawa z kolei to wynik działań komornika. Są już nowi nabywcy, choć procedura jeszcze chyba jest w toku. Sądzę, że to powinno także ostatecznie zakończyć problemy chociażby ze sprzątaniem tego terenu, o ważniejszych rzeczach nie wspominając. Ostatnio wielką akcję zorganizowała tu Straż Miejska i uczniowie ZDZ.

W obu przypadkach należy życzyć powodzenia, co niniejszym czynię! Mam nadzieję też, że oba obiekty szybko ożyją i będą nową jakością. Na Róży Wiatrów w tym roku zamierzamy wykonać I etap tej ulicy. Zostaje nam jeszcze budynek kina „Fala”. Tym tematem zamierzam zająć się w tym roku.