Wiadomo, że nie należy wierzyć we wszystko, co jest publikowane w internecie. A już na pewno, gdy nie ma na to żadnych dowodów, a autor jest anonimowy… Ostatnio pojawiła się informacja negująca dane dotyczące przebiegu giżyckich inwestycji podane przez miesięcznik „Moje Giżycko”. Z tego powodu kolejny raz jestem zobowiązany przedstawić Państwu poziom wiarygodności tychże „internetowych ekspertów”, których działanie opiera się głównie na dezinformacji i wprowadzaniu zamętu. Ostatnio podważając rzetelność informacji, „wykazali się” totalną nieznajomością nie tylko procesów inwestycyjnych czy prawa zamówień publicznych, ale i rzeczywistości – pisząc np., że nie rozpoczęła się zapowiadana budowa kładki nad kanałem (choć na nabrzeżu wbijane są elementy konstrukcji, a teren budowy jest ogrodzony od kilku tygodni). Aby ostatecznie rozwiać wątpliwości, czyje komunikaty są bardziej wiarygodne, na początek publikuję dzisiejszą […]