Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.
burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz
fot. K. Gibner / mojegizycko.pl
W kocówce tego roku rozgorzała dyskusja, którą najkrócej można by scharakteryzować zdaniem „lasery czy fajerwerki?”. Chodziło oczywiście o rezygnację z sylwestrowego pokazu sztucznych ogni na rzecz pokazu laserowego, który miałby by być mniej uciążliwy. Taki wariant rozważaliśmy już kilka lat temu, lecz po wnikliwym przeanalizowaniu i wysłuchaniu wszystkich stron: zarówno zwolenników, jak i przeciwników, postanowiliśmy pozostać przy tradycyjnej formule sylwestra – czyli tak jak poprzednich latach – z pokazem ogni sztucznych.
Moim zdaniem pokaz miejski, o stałej i z góry znanej godzinie, trwający kilka minut jest bez większego znaczenia dla komfortu ludzi i zwierząt. Bardziej można go porównać z krótką burzą niż kanonadą. Największym problemem są hukowe materiały pirotechniczne, których detonacje odbywają się przez kilka dni i bez żadnej kontroli. Dlatego grupa radnych sformułowała apel, który został przyjęty na grudniowej sesji Rady Miejskiej. Apel zostanie skierowany do Sejmu z prośbą o zmiany w prawie, zmierzające do ograniczenia dostępu do materiałów pirotechnicznych. Uważam to za słuszne posunięcie. Trzeba zacząć od zmiany prawa, ale i ja proszę Państwa, aby nie kupować fajerwerków. Przeznaczoną kwotę lepiej przeznaczyć na jakiś szczytny cel związany np. z opieką nad zwierzętami.
Poza tym stawiamy na szeroką edukację, głównie w szkołach i przedszkolach. Uważam również , że nie należy zaczynać likwidacji problemu od niewłaściwej strony, ponieważ wątpliwym jest, aby brak kilkuminutowego profesjonalnego pokazu cokolwiek w kwestii huku zmienił. Nie do zaakceptowania bowiem są ciągłe wystrzały, trwające kilka dni przed i kilka dni po 31 grudnia, a nie kilka minut profesjonalnego pokazu.
Do czerwca będą prowadzone także długoterminowe konsultacje społeczne na temat zasadności kontynuowania sylwestrowych pokazów fajerwerków. Jeżeli większość giżycczan opowie się po stronie laserów, rozważę wówczas organizację takiego pokazu; również aby można było ocenić atrakcyjność tej formy przedstawienia.
I wydaje się najważniejsza sprawa: jeżeli frekwencja podczas sylwestra na Pasażu pokaże, że giżycczanie nie akceptują już fajerwerków, będzie to dodatkowym powodem do odstąpienia od tradycyjnego witania Nowego Roku i zastąpienia sztucznych ogni czymś innym. Warto jednak pamiętać, że jest to mocno utrwalona tradycja posiadająca wielu zwolenników, którzy również uważają, że należy ograniczać huk – ale przede wszystkim ten pochodzący z tanich petard.
Jest także pewien kompromis. Z powodu rezygnacji z pokazu na finale WOŚP w Warszawie przez samego J. Owsiaka, w Giżycku konsekwentnie również nie będzie tradycyjnego „Światełka Do Nieba”. Tutaj decyzja już została podjęta. Do wyrażenia opinii w kwestii pokazów sylwestrowych zachęcam Państwa w ramach konsultacji społecznych.
I zapraszam na coroczne powitanie Nowego Roku na Pasażu Portowym od 23:30. Tym razem w rytmach hitów lat ’60, ’70 i ’80 w wykonaniu zespołu Nagła Zmiana Klimatu, który koncertował na wielu scenach w Polsce (występował m.in. przed Kate Ryan, Dżemem, Kombi, Lemonem)…. i na pokaz fajerwerków… być możne ostatni sylwestrowy w Giżycku. Koncert będzie trwał godzinę i zacznie się o 23:30. Odpowiadając na pytania, dlaczego tylko godzinę… Z kilkuletniej obserwacji wynika, że giżycczanie przychodzą przywitać Nowy Rok około 23:45 i większość wraca na własnego sylwestra około 0:30. Pogoda bywa różna, i raczej nie letnia… a poza tym wielu mieszkańców „przerywa” własnego sylwestra, aby przyjść na Pasaż i po północy wrócić. Godzinny koncert i pokaz fajerwerków jest chyba optymalnym rozwiązaniem… Zapraszam zatem od 23:30 na Pasaż. Wspólnie pożegnajmy stary rok i powitajmy Nowy!