Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.

burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz

Czas pozytywnych zmian!

Nie wyobrażam sobie, aby Giżycko miałoby być miastem bez szpitala

Wojciech Iwaszkiewicz, 6 października 2019

Szpital, choć przez miasto nigdy nie był prowadzony, jest jednym z najważniejszych obiektów w strukturze miasta. To nie tylko zabezpieczenie zdrowotne mieszkańców, ale także duży zakład pracy i jeden z kluczowych elementów budujących wizerunek na zewnątrz. Dlatego nie wyobrażam sobie, że Giżycko miałoby być miastem bez lecznicy. Niestety nie jest od dawna tajemnicą, że nasz szpital od pewnego czasu jest w dużych kłopotach. Tak głębokich, że pomimo tego, że to szpital powiatowy, nawet Starosta utracił nad nim kontrolę. Uważam, że nie powinniśmy się temu jednak biernie przyglądać a całą możliwą mocą zaangażować się w pomoc powiatowi, aby wybrnąć z tej niezwykle trudnej sytuacji i uniknąć ziszczenia się katastroficznej, ale realnej wizji. Już 3 lata temu (poniżej pismo z czerwca 2016 r.) zadeklarowałem wszelką pomoc, podkreślając jednocześnie, że oczekuję od Starosty skonkretyzowanej propozycji, aby potraktować ją jako wyjściową i aby móc się do niej odnieść, by wypracować rozwiązanie satysfakcjonujące wszystkie strony.

Propozycję rozwiązania Starosta złożył miesiąc temu i od tego momentu sprawy nabrały zdecydowanego przyspieszenia, choć jest to niezwykle trudny proces i swoisty wyścig z czasem. Na propozycję Starosty odpowiedziałem 3 wariantami, które można by w skrócie opisać jako [1] – samodzielne prowadzenie szpitala przez miasto, [2] – prowadzenie szpitala przez miasto do końca obecnego kontraktowania z NFZ, a później zbycie udziałów powiatowi, [3] – pomoc finansowana udzielona powiatowi w wysokości co najmniej 6 mln zł i dalsze prowadzenie szpitala przez powiat. Jednocześnie poprosiłem Przewodniczącego Rady Miejskiej – dr. Roberta Kempę o zwołanie posiedzenia Rady w celu omówienia wszystkich wariantów, ponieważ bez zgody i decyzji radnych i tak nic stać się nie może. Ostatecznie wszystko, co się wydarzy będzie uzależnione od akceptacji radnych Rady Miejskiej i Rady Powiatu. Przed debatą szczegółowo przeanalizowaliśmy bilanse i dokumenty finansowe szpitala od 2004 roku dostarczone nam przez Starostę, wykonaliśmy analizę ryzyk i stanu prawnego. Niestety wnioski nie są optymistyczne, ale chyba również nie są odkrywcze. Pod względem gospodarczym przedsiębiorstwo obecnie nie przedstawia żadnej wartości. Powiat nigdy nie zwiększał kapitałów spółki, zadłużenie jest znacznie większe niż majątek księgowy, wartość ujemnych kapitałów rośnie, szpital nie jest w stanie spłacać swoich zobowiązań i w zasadzie utracił płynność finansową i z aktualnie prowadzonej działalności nie jest w stanie pokrywać bieżących zobowiązań, a każdy kolejny miesiąc generuje straty rzędu 300 tys. zł (uśredniona strata roczna to aż 4,2 mln zł!).

Niestety ten niekorzystny trend utrzymuje się od dawna. To bardzo niekorzystna sytuacja i w „normalnych” warunkach nikt nie powinien być zainteresowany nabyciem przedsiębiorstwa w takim stanie… Ale szpital to nie jest „zwykłe” przedsiębiorstwo i nie jest fabryką nastawioną na maksymalny zysk. To przedsiębiorstwo o znaczeniu strategicznym, a giżycki szpital to duża placówka z dobrą kadrą. Do tworzenia szpitala od nowa będą zapewne konieczne dwie równoległe drogi: droga sądowa (przygotowana likwidacja i zakup przez miasto) zależna od decyzji sądu. To droga niepewna o długiej, nieznanej perspektywie czasowej i niepewnym ostatecznym rozwiązaniu, ale gwarantująca zachowanie ciągłości pracy szpitala. Druga droga to tworzenie szpitala od podstaw. Dobrą stroną tego rozwiązania jest kapitał 5 mln zł na starcie obecnie zakładanej spółki Giżycka Ochrona Zdrowia. To jednak droga o większej liczbie ryzyk. Niestety z powodu deficytu czasu, może być drogą konieczną. Bez względu jednak na wybór rozwiązania, uważam, że w każdej z tych dróg szpital powinien opierać się na 4 filarach „S”.

Pierwsze „S” – jak „samorządowy”. Na początek powinien to być 1 właściciel, który będzie mógł łatwiej, a przede wszystkim sprawniej działać, ponieważ wszelkie decyzje będą leżały w jednych rękach. Po kilku latach szpital powinny współprowadzić wszystkie samorządy powiatu giżyckiego (a może i szerzej).

Drugie „S” – jak „solidarny”, co oznacza, że wszystkie strony powinny wziąć na siebie ciężar tworzenia nowego szpitala.

Trzecie „S” – to „stabilność”. Uważam, że przez pierwszy rok, a nawet może 3-4 lata należy zawrzeć swego rodzaju porozumienie gwarantujące niezmienność warunków funkcjonowania, aby dać czas nowej spółce na okrzepnięcie i „rozkręcenie” działalności. To podstawowy warunek konieczny na starcie, aby nie doprowadzić do sytuacji, którą już znamy… czyli zagrożenia upadłości lub likwidacji kolejnej „szpitalnej” spółki.

I czwarte „S” – jak „systemowy”, co oznacza, że jeżeli przyjmiemy i zaakceptujemy docelowy kształt nowego szpitala, to musi być to konsekwentnie i systemowo realizowane. Należy odrzucić wszelkie ewentualne zjawiska lobbingu i ewentualnych roszczeń, które mogłyby zakłócić lub spowolnić realizację celów wyznaczonych Zarządowi. Zadanie nie będzie łatwe również z powodu otoczenia ekonomicznego i decyzyjnego czyli prawdopodobnego gwałtownego wzrostu kosztów ze względu na wzrost minimalnego wynagrodzenia, cen energii i leków. To wiemy już dziś. Wiemy też, że niemal wszystkie szpitale w Polsce mają problemy finansowe, a w niektórych przypadkach zadłużenia są gigantyczne np. jeden ze szpitali w Kujawsko – Pomorskiem ma już prawie 500 mln długu! To 4 roczne budżety Giżycka!

Aby nie doprowadzić do takiej sytuacji wszelkie przyjęte rozwiązania muszą być przemyślane, w myśl podstawowej zasady w ratownictwie, że najważniejsze jest bezpieczeństwo ratującego. Sprawa szpitala będzie z pewnością najważniejszą w obecnej kadencji (a może i dłużej). Uważam jednak, że jest najwyższej wagi, niezwykle ważna i priorytetowa. Obecnie zajmuje nam najwięcej czasu i przysparza najwięcej trosk. Najgorszy jest brak czasu i niepewność decyzji sądu, jednak zrobimy maksymalnie dużo, aby uratować szpital w Giżycku lub, aby utworzyć nowy… od podstaw, bo taka może być konieczność.

Bardzo dziękuję moim współpracownikom: mojemu Zastępcy Cezaremu Piórkowskiemu, który od kilku miesięcy zajmuje się koordynacją sprawy szpitala, Pani Skarbnik Dorocie Wołoszyn, która odpowiada za analizy finansowe, Panu Jackowi Markowskiemu – odpowiedzialnemu za kwestie związane z tworzeniem i prowadzeniem spółek prawa handlowego, Arkadiuszowi Połojańskiemu, który zajmuje się organizacją procesu oraz mec. Piotrowi Wojtkiewiczowi za analizy prawne. Ważne jest też stanowisko Rady Miejskiej, w którym radni wyrazili poparcie dla wszelkich działań na rzecz szpitala, nawet kosztem innych potrzeb wspólnoty samorządowej. Bardzo za to dziękuję. Przed nami niesłychanie odpowiedzialna i trudna misja. Prawdopodobnie będzie to pierwsza taka procedura w Polsce (!). Ważne, żeby była skuteczna.


Zapis video debaty ws. szpitala | 18 września 2019 roku