Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.

burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz

Czas pozytywnych zmian!

Skąd się biorą kalkulacje cen za śmieci?

Wojciech Iwaszkiewicz, 1 lutego 2020

Zacznijmy od tego, że stawki za odpady nie mogą być zawyżane, ani nie można do nich dopłacać w sposób powszechny. Generalnie system powinien być tak skalkulowany, aby kwota opłat wystarczała na jego sfinansowanie. I taki stan był w naszym Związku do 2019 r., gdy Mazurski Związek Międzygminny zakończył rok 2018 wynikiem niemal idealnego zbilansowania „na zero” (o ile dobrze pamiętam, rok zakończył się niewielką nadwyżką rzędu 8 000 zł). To oznacza, że stawki 10 zł i 17 zł były idealnie trafione. Co się stało dalej…?

System gospodarki odpadami powinniśmy podzielić na 2 fazy:

  • odbiór i transport odpadów – u nas realizowany na podstawie umowy z firmą KOMA
  • unieszkodliwianie i zagospodarowanie – realizowany przez spółkę ZUOK Spytkowo

Koszty odbioru i transportu nie uległy zmianie, bo jeszcze przez rok łączy nas umowa z firmą KOMA, natomiast wiele się zmieniło w zakresie działalności naszej spółki w Spytkowie. Zmiany są tak dynamiczne, że wymuszają wręcz natychmiastową reakcję, choć próbowaliśmy obowiązujące stawki utrzymać na obecnym poziomie jak najdłużej. Dłużej już się nie da, bo byłaby to działalność na szkodę ZUOK i w konsekwencji utrata przez naszą spółkę płynności finansowej. Skoro system powinien się samofinansować, to jedynym rozwiązaniem przy lawinowo rosnących kosztach – jest podniesienie stawek za odpady.

Co się wydarzyło?

Przede wszystkim zaostrzone przepisy, które zakazują składowania określonych rodzajów odpadów o kaloryczności powyżej 6 MJ/kg. To oznacza, że dużo większa ich ilość musi zostać spalona w spalarni lub cementowni. Regulacja ta zrodziła wiele problemów w funkcjonowaniu zakładów zagospodarowania odpadów, ponieważ w Polsce nie ma wystarczającej liczby instalacji, które mogłyby przetworzyć tak dużą ilość śmieci. Powstała duża luka na tym rynku i ceny natychmiast poszybowały w górę. Zaczęło się usilne poszukiwanie odbiorcy odpadów do spalenia. W naszym województwie nie ma takiej instalacji. Do jej budowy przymierza się Olsztyn – jako jedyna lokalizacja przewidziana w wojewódzkim planie gospodarki odpadami (Tabela 28. Planowane nowe instalacje do termicznego przekształcania odpadów komunalnych […]), a bez wpisania do planu, budowa nie jest możliwa.

Efektem tego (poza kosztami transportu poza nasze województwo) jest skokowy wzrost ceny za 1 tonę – z ok. 350 zł na… ok. 1000 zł.. Za tonę!
Dodając do tego wzrost opłaty środowiskowej (tzw. „marszałkowskiej”) ze 170 zł na 270 zł (za tonę!), wzrost cen za energię o ponad 50% (i dalsze prognozowane podwyżki), wzrost kosztów pracy… otrzymujemy automatycznie wzrost kosztów działalności w stosunku do 2018 roku o 15 mln złczyli niemal trzykrotnie. A to tylko szacowanie. Życie na pewno przyniesie jeszcze jakieś „niespodzianki”. Przygotowując się do nowych regulacji Związek zamówił specjalistyczne opracowanie, na podstawie którego można było ustalić, że utrzymanie stawek 10 zł i 17 zł jest już nierealne, a konieczny wzrost będzie rzędu 2-3 krotności. Powyżej 30 zł od osoby są już ustalone stawki np. w Kętrzynie (31,80 zł) i Rucianem – Nidzie (31 zł).

Niewątpliwie zaczęła się kolejna „rewolucja śmieciowa” i czeka nas dużo pracy. To będzie, moim zdaniem, jeden z podstawowych problemów samorządowych w nadchodzących latach. Niewątpliwie też powinniśmy dążyć – jako Związek Gmin – do wybudowania instalacji do termicznego unieszkodliwiania odpadów. Korzyści są dwojakie: likwidacja problemu śmieci i uzyskanie z ich przetworzenia energii cieplnej i elektrycznej. Powinniśmy także przyjąć nowych chętnych do naszego Związku, aby strumień odpadów był jak największy. Kilka lat temu z MZMGO wystąpił Kętrzyn decydując się na samodzielne prowadzenie gospodarki odpadami, dziś Kętrzyn dąży do ponownego przystąpienia do Związku, bo w obecnych realiach tylko w dużej grupie można uzyskać lepsze ceny. W tym tygodniu odbyło się spotkanie z wójtami i burmistrzami z powiatu kętrzyńskiego, którzy wyrazili wolę wstąpienia do naszego Związku. Naszym atutem jest posiadanie własnego zakładu – czyli ZUOK Spytkowo, który odbiera nasze odpady. Jeżeli mielibyśmy jeszcze instalację do termicznego przetwarzania, w większym stopniu moglibyśmy kontrolować ceny. Budowa tej instalacji na dziś wydaje się być priorytetem.