Ta historia jest prawdziwa… choć zaczyna się w… Prima aprilis 1 kwietnia 2009 roku Pani Marta udała się na kontrolne USG w ciąży, nie spodziewając się jak bardzo to badanie zmieni przebiegającą dotychczas bez stresu i problemów ciążę. Wynik badania wskazywał, że obraz serca nie jest prawidłowy. Pani Marta została skierowana do Szpitala w Olsztynie, gdzie potwierdzono rozpoznanie wady serca u nienarodzonego dziecka. Było już pewne, że chłopiec przyjdzie na świat ze skorygowanym przełożeniem wielkich pni tętniczych, ubytkami międzykomorowymi i międzyprzedsionkowymi oraz przerwanym łukiem aorty. Cios w samo serce rodziców, nie było jednak mowy, by się poddać. Kolejna wizyta miała miejsce w Warszawie u prof. Dangel, specjalisty w zakresie diagnostyki wad płodu, potwierdziła, że lekko nie będzie. Zaplanowano, że dziecko urodzi się w szpitalu na […]