Prawdziwy powód

Gdy wykonaliśmy połączenie ul. Owsianej z wewnętrzną drogą na Olsztyńskiej pojawiło się wiele pytań i domysłów. Chyba najbardziej egzotycznym był pomysł, że to mój zastępca urządził sobie dojazd do domu. Już wówczas wywoływało to mimowolny uśmiech, bo musiałoby to oznaczać, że na własną prośbę – tak naprawdę – znacznie pogorszyłby sobie komfort korzystania z wjazdu na posesję. Ale nawet gdyby miał to być prawdziwy powód, na pewno bym się na to nie zgodził.

Tymczasem sprawa szybko i jednoznacznie się wyjaśniła. Nawet szybciej niż sądziłem. W momencie podejmowania decyzji kierowałem się wyłącznie prośbą ludzi zamieszkałych w dwu okolicznych kamienicach, którym w przypadku rozpoczęcia budowy przy ul. Olsztyńskiej groziła całkowita blokada dojazdu. Wówczas było to tylko zagrożenie…

Dzisiaj musielibyśmy ten problem rozwiązywać w trybie „kryzysowym”, bo właśnie ogrodzono teren, który był do tej pory wykorzystywany jako wjazd i rozpoczęto budowę. Na szczęście droga już jest dawno wykonana i mieszkańcy nie muszą się już martwić…