Nowa miejska spółka Giżycka Ochrona Zdrowia sp. z o.o., prowadząca od lipca szpital, poprzedni rok zamknęła stratą ponad 1,5 mln zł. Kwota ta nie jest zadłużeniem, a stratą, której przyczyn należy upatrywać w kilku obiektywnych punktach. Pierwszym jest znaczny wzrost zużycia materiałów medycznych, w tym leków i sprzętu sterylnego, służących głównie zabezpieczaniu personelu przed kontaktem z koronawirusem. Szpital ponosił też wyjątkowo wysokie koszty związane z przygotowaniem oddziałów do przyjęcia pacjentów z COVID-19 i utworzeniem dodatkowego tymczasowego oddziału chorób zakaźnych. Istotnym jest także, że w umowie zakupu szpitala, nie uwzględniono konieczności opłacenia podatku VAT od umowy informatyzacji w wysokości ponad 200 000 zł, a okoliczność ta pojawiała się już po przejęciu tego projektu. Zrezygnować jednak z projektu nie można było, bo oznaczałoby to powrót do epoki […]