Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.
burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz
Nasza twierdza przetrwała dwie wojny światowe, była już areną rekonstrukcji militarnych bitew, a dzisiaj w zupełnie nowej roli była areną kolejnego oblężenia. Ponad 1000 zawodników pokonywało morderczą ponad siedmiokilometrową trasę po wzniesieniach, górkach i pagórkach wewnątrz i poza twierdzą, ze zjazdem na tyrolce nad Popówką oraz wieloma ciekawymi przeszkodami. Trzeba było pokonać basen z lodem, by za chwilę przeskakiwać nad ogniem, było czołganie się pod BRDMami wystawionymi przez 15 Giżycką Brygadę Zmechanizowaną i walka z futbolistami. To wszystko starałem się uwiecznić na zdjęciach, które możecie Państwo obejrzeć poniżej.
Dziś najczęściej zadawanym pytaniem było „To Pan nie biegnie?”. 🙂 Niestety, dzisiaj nie biegłem, choć byłem namawiany przez giżycką ekipę, ale ostatecznie nie zdecydowałem się. Mam jednak mocne postanowienie startu w przyszłym roku. Impreza zdecydowanie ożywiła nasze miasto pod koniec września. Ryzyko pogodowe w zasadzie nie istnieje, bo w tym wypadku – czym gorsza pogoda, tym lepsza. 🙂 Dzisiaj wokół twierdzy stały setki samochodów z numerami rejestracyjnymi spoza naszego powiatu, co świadczy o dużym zainteresowaniu imprezą. Przedłużyliśmy sezon. Giżycko to nie tylko wakacje. Rozmawiając z wieloma uczestnikami dzisiejszych zmagań, którzy przyjechali już wczoraj, usłyszałem wiele zapewnień o odwiedzeniu naszego miasta latem. Odkryli Giżycko. Były także 3 ekipy telewizyjne, można zatem spodziewać się również dynamicznych relacji w mediach.
Gratuluję wszystkim odważnym i zdeterminowanym do pokonania, często własnych słabości. Przede wszystkim dziękuję giżyckiej ekipie, która pod hasłem „Giżycko, twierdza jest nasza” dzielnie broniła naszego honoru. Do zobaczenia za rok! Zapewne na trasie… 😉
W okolicy startu i biura zawodów.
Start do biegu
Wspinaczka, a za nią czeka wojskowa przeszkoda…
Najpierw lód, a za nim ogień.
Impreza dla pokoleń.
Międzynarodowa obsada.
Najtwardsze z najtwardszych.
Folie życia zdecydowanie na miejscu
Ciekawy „plac zabaw”…
…który zawodnicy pokonywali dla relaksu po ukończonym biegu.
Żywa przeszkoda. Walka z futbolistami. 🙂