Demografia i finanse przyczyną zmian w decyzjach PWSZ?

Przyznam, że była to jedna z najbardziej zaskakujących informacji, jakie do mnie dotarły tym roku. Po długim czasie organizowania się w Giżycku, po pokonaniu wielu problemów i uzgodnieniu wizji funkcjonowania w naszym mieście Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa w Suwałkach postanowiła zrobić krok, lub nawet kilka kroków w tył. Otrzymałem bowiem pismo od Pani Rektor, w którym Władze Uczelni informują, że obecnie PWSZ wycofuje się z tworzenia zamiejscowej placówki w Giżycku. Pani Rektor dr Marta Wiszniewska w skierowanym do mnie piśmie pisze: „Doceniamy starania władz miasta oraz powiatu w celu utrzymania zamiejscowego wydziału i rozumiemy argumenty przyszłego rozwoju nowo powstałej jednostki. Niestety w obliczu trwającego niżu demograficznego oraz kosztów, jakie generuje utrzymanie wydziału, zatrudnienie minimum kadrowego na poszczególnych kierunkach studiów oraz zakup niezbędnego, specjalistycznego wyposażenia laboratoriów przedmiotowych na kierunku ratownictwo medyczne spowodowało podjęcie przez Senat Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej im. prof. Edwarda F. Szczepanika w Suwałkach decyzji o nieuruchomieniu kształcenia (…).”. Szkoda, bo z powstaniem tej placówki wiązaliśmy duże nadzieje. Bezpłatne studia dzienne niewątpliwie przyczyniłyby się do zatrzymania większej liczby młodych ludzi w Giżycku. A może nawet pewnego napływu. W kontekście problemów demograficznych, to sprawa kluczowa.

Rozumiem argumenty, ale jest to dla mnie, mimo wszystko decyzja zaskakująca, ponieważ PWSZ niedawno wynajęła od nas budynek na cele Szkoły, zaangażowaliśmy się w pomoc Uczelni na każdym etapie. To chyba było dostrzeżone, ponieważ Uczelnia przyznała mi nawet zaszczytny tytuł „Zasłużonego dla PWSZ w Suwałkach”… W planach mieliśmy także przekazanie byłego przedszkola wojskowego na potrzeby kształcenia studentów. Nie wiem, czy znaczenie w tej sprawie mają zmiany w władzach Uczelni, ale ten raptowny zwrot nastąpił dość nieoczekiwanie zaraz po zmianach w PWSZ. Nie kończymy jednak tej sprawy. Wciąż liczę, że sytuacja może się zmienić, ale (zgodnie z moimi deklaracjami) równolegle rozpocząłem poszukiwanie innej Uczelni, która byłaby zainteresowana kształceniem – przede wszystkim – kadr medycznych.