Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.
burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz
Wysoki poziom (w tym wypadku również wysoki poziom wody 😉 ) nigdy nam nie przeszkadzał. Wręcz przeciwnie – w przypadku stanu wody – czym wyższy, tym łatwiej pokonywać szlak. W tym roku rzeczywiście stan w jest wyjątkowo wysoki, ale jak twierdzą specjaliści, w tym Pan Andrzej Sadowski z RZGW – ta sytuacja na Wielkich Jeziorach Mazurskich praktycznie nie różni się od normalnej sytuacji poza sezonem żeglugowym, jednak ze względu na przekroczenie dopuszczalnych wskazań, droga wodna nie została jeszcze otwarta. Komunikat o nieotwieraniu szlaku należy zatem traktować jedynie jako informację o tym, że otwarcie szlaku nastąpi z pewnym opóźnieniem, lecz nie oznacza to, że nie można po szlaku pływać. Należy jednak zachować szczególną ostrożność, zwłaszcza pod mostami.
Z przyrodą się nie wygra, i choć trudno jest wyregulować stan wody, nie będzie to miało żadnego wpływu na otwarcie sezonu. Serdecznie zapraszam zatem w poniedziałek 1 maja, od 11:00 na ul. Nadbrzeżną. Tradycyjnie o 12.00 nastąpi symboliczne otwarcie mostu obrotowego, a tym samym sezonu żeglarskiego. W programie „lądowym” m.in. teatr uliczny Los Fuegos, koncert zespołu Atlantyda oraz plac zabaw dla dzieci zorganizowany przez Klub 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej. Oczywiście będzie także parada jednostek pływających, stoiska z kulinariami i rękodziełem oraz pokaz wyszkolenia żołnierzy 15 GBZ.
Będzie też start do wyjątkowej wyprawy kajakowej. Michała Tatko – żołnierz 15 Giżyckiej Brygady Zmechanizowanej im. Zawiszy Czarnego wyruszy kajakiem trasę o długości 1000 km. Początek będzie właśnie w Giżycku, później Pisą, Narwią i Wisłą pod prąd, aby osiągnąć metę na szczycie Baraniej Góry w Beskidzie Śląskim (1220 m n.p.m.). Historia tej wyprawy jest szczególna. W kwietniu 2016 r Michał Tatko rozpoczął walkę z ciężką chorobą. Rokowanie nie było korzystne – istniało duże prawdopodobieństwo, że Michał nigdy nie powróci do służby. Okazało się jednak, że leczenie przyniosło bardzo dobre efekty! Michał Tatko postanowił jednak pomóc komuś w potrzebie. Najpierw miał popłynąć dla żołnierza z Wałcza, lecz w tej sprawie udało się już zebrać potrzebne fundusze. Michał Tatko podejmie się tej morderczej wyprawy dla syna swojego kolegi z pracy. Wiktorek urodził się 24.05.2014 r., choruje na rzadką wadę mózgu, mózgowe porażenie dziecięce, obustronny niedosłuch III stopnia, padaczkę lekooporną. Potrzebuje intensywnej i bardzo kosztownej rehabilitacji oraz ciągłego leczenia w wielu poradniach specjalistycznych. Wspomóżmy misję dla Wiktorka Wróblewskiego!
W ubiegłym roku największe wrażenie zrobił pokaz flyboardu… Jak wszystko pójdzie zgodnie z planem, w tym roku będzie coś więcej… 😉 Zapraszam.