Przykro nam, ale strona wymaga włączonej obsługi JavaScript.
burmistrz Giżycka, Wojciech Karol Iwaszkiewicz
Zdjęcie sprzed ponad 20 lat, za czasów akademickich… 🙂
Fala niecharakterystycznych infekcji na przełomie stycznia i lutego oraz ciągle niska, a w zasadzie zerowa skala zachorowań objawowych od 2 miesięcy czyli od czasu ogłoszenia stanu zagrożenia epidemicznego, każą podjąć jakieś kroki, aby zweryfikować pewne teorie i uprawdopodobnić lub wykluczyć wcześniejsze zetknięcie się z wirusem SARS-CoV-2 poprzez wykonanie testów na obecność przeciwciał.
Jeżeli się to potwierdzi, coś nam to pokaże, jeżeli natomiast się nie potwierdzi… paradoksalnie pokaże nam dużo więcej, ale będzie to też niepokojący sygnał, że mimo wielu infekcji o typowych skąpych objawach COVID-19 na początku roku, nie mieliśmy jednak kontaktu z tym patogenem. To będzie oznaczało również, że wprowadzone obostrzenia i zasady się sprawdzają, ale ostrożność będzie trzeba utrzymać wciąż na wysokim poziomie.
Testy zaczynamy od przyszłego tygodnia. Na początek planuję poddać badaniu personel przedszkoli, MOPSu i pracowników Urzędu, przede wszystkim tych, którzy mieli lub mają kontakt z osobami z zewnątrz. Sam jestem niezwykle ciekaw wyników i ich interpretacji. Po fali zachorowań, mimo ogłoszonej epidemii od 1,5 miesiąca, poza 1 przypadkiem „importowanym” z zewnątrz, nikt nie zachorował w naszym powiecie. Podobnie w węgorzewskim – tylko jeden przypadek z zagranicy.
O giżyckim pomyśle napisała również Wirtualna Polska.